www.gdansk12pp.fora.pl

Jegierka Ada

W końcu i ja zawitałam na forum 12pp - Remik wielkie dziękuję za wspaniałą imprezę!

ŁUKas

o tam mają tego więcej zdaje się pokazywać Andrzej [link widoczny dla zalogowanych]

Dziedzic pruski

http://www.piechotabrytyjska.fora.pl/viewimage.php?i=140

Łukasz

ANDRZEJ

Taa...z cyklu co miał autor na myśli.W zasadzie pasują obie interpretacje, zakładając że wskazuję na środek mojego namiotu,widocznego po lewej.3 wersja kołacze mi po głowie,że ktoś(chyba Leszek) pytał mnie gdzie jest Remik Smile

Jak tak się przyjrzeć, to wśród artylerzystów z Jonkowa jest Marian, a na 29-tym zdjęciu Adam (zmienić jeno oprawki)

Sebastian

Były też sobowtóry Krzysia63 i Mirusia (fotograf)

bonzo

zbiorowy syndrom Banka Smile

Sebastian

"A co Bank ma z tym wspólnego?" Wink

Łukasz

Będąc przy tematach piwno-alko-imprezowych. Przypomniało mi się coś. Nie może dochodzić do tego co widziałem na Wisłoujściu. W piątek po 16 w trakcie pobytu turystów (mogli być do 19) kilka osób "ciągnęło" piwa z puszki. To samo powtórzyło się w sobotę, po bitwie, gdy turyści mogli zwiedzać Twierdzę. Kilku rekonstruktorów nie robiło sobie nic z ich obecności. Niestety słowa te się tyczą nie młokosów, tylko rzekłbym starej gwardii. Nie wspomnę już o obozie ale to inna sprawa...

horhe

Dużo wysilku w sumie nie ma, pójść do kamieniczki albo namiotu, nalac se do epokowego kubeczka i jest ok:) Dobrze, że nie musieliśmy w muzealnych kapciach biegać Smile

W necie jest wiele negatywnych opinii nt. opłat za wejście na Twierdzę, gdzie nie było Was przewodników, albo bylo Was za mało, wszystko pozamykane na 3 spusty. Muzeum więcej by zyskalo w tej sytuacji wpuścić tłum za darmo, a część ludzi w tłumu wróciłaby do twierdzy z rodzinami innym razem, na spokojne zwiedzanie wszystkiego.

Tłum był tak spragniony wrażeń, zwiedzania, czy Zeus wie czego jeszcze, że ładowali się także do namiotów i kamieniczek. Coś się krzątałem w naszej "11", rodzinka szykuje sie na szturmowanie schodów i nagle synek pyta: "Kto tam jest?", a ja na to zza winkla rubaśnym szrekowym głosem" PAN, KTÓRY BIJE DZIECI!!!". I skończyło się zwiedzanie:)

junak

Trafna uwaga Łukaszu, w biegu zwróciłem uwagę co do puszek kilku osobom, potem nie miałem na to czasu. W sumie przydała by się funkcja komendanta placu. No nic, zobaczymy co z tym zrobić w przyszłym roku.

Łukasz

Przewodników było 7 przy praktycznie zerowej współpracy ochrony. Nie sposób było ogarnąć całości, zwłaszcza gdy turyści mogli wejść na dwa bastiony. To skupiło największą uwagę, żeby ktoś nie wpadł do fosy.
Pomysł z płatnym wejściem pozostawiam bez komentarza. Część i tak weszła bez biletów, bo kasa nie ogarniała całej sprawy.
Co do tych kamieniczek i innych miejsc gdzie nie można było wejść to turyści po prostu nie wiedzieli gdzie można się swobodnie poruszać.

Gregor

Robert G.

Mocne słowa Gregor. To chyba trochę nie tak. Tak się składa, że piwo jest najczęściej w puszkach - wygoda. Więc puszka albo współczesna butelka tak czy siak musi trafić do obozu. Bieganie co chwilę do namiotu zwłaszcza porą wieczorową i przelewanie chyłkiem piwa może nawet być, ale większość nie ma namiotów.Może postawić dodatkowy namiot - rozlewnię ? Idealnie było by przytargać w starych butelkach ale kto i jak przeleje w domu gazowane i pieniące się piwo ? W drewnianych beczkach piwa nie ma. Uszyć lniane pokrowce na puszkę - można ale wygląda to trochę śmiesznie. Pozostaje tylko to co najbardziej epokowe - pić wódkę albo brendy z manierek, ze stylizowanych butelek albo z z drewnianej baryłki, takiej jak nasza. Tak więc polecam mocniejsze i bardziej epokowe trunki.

horhe

Ja nie widzę problemu przelewać piwko do kubka w dyskretnym miejscu:)