www.gdansk12pp.fora.pl

Sława

Ciekawe co by powiedział nasz wczorajszy "don Piro" na taki tekst: "[Zimą] żołnierze kładli się spać wokół ogniska; z jednej strony mieli wściekle gorąco, z drugiej niesłychanie zimno, toteż musieli wciąż się obracać jak pieczyste na rożnie. Bywało, że iskra dostawała się do ładownicy i ładunki wybuchały, ale wielkiego nieszczęścia z tego nigdy nie bywało; obróciło tylko to-to jegrem naokoło, napędziło strachu i tyle." To ze "Wspomnień generała Otroszczenki (1800 - 1830)", który w 1807 był kapitanem w 7. pułku jegierskim. Skądinąd niezły pojeb. Próbowałem sobie wyobrazić to "obrócenie jegrem naokoło"...

Vissegerd

Bardzo Wam chłopy dziękuję za wspólną imprezę, niezwykle udaną, było super Smile

I wielkie, wielkie dzięki dla Remika, najgorętsze gratulacje za organizację z Twojej strony Very Happy

Krzysztof63

Tylko nie nazywajcie tego "rekonstrukcją", a wszystko będzie dobrze.
[link widoczny dla zalogowanych]

bonzo

Ola zostawiła tam swoją parę butów, tak więc jak coś znajdziecie na miejscu, to nie wyrzucajcie. Postaram się w tygodniu pojechać po nie.

Steiner

Serdeczne podziękowania dla Remika za organizację oraz dla Adama za sprawne i bezpieczne dowodzenie pokładem artyleryjskim na Czarnej Perle.
Wszystko zagrało jak w dobrze spasowanej maszynce. Wszystkie komendy po angielsku, działoczyny i komendy, wszystko w tempo. Co najważniejsze, bezpiecznie i z głową. Oddaliśmy prawie 80 wystrzałów.
Znów fajnie zagrało powtarzanie komend, nasz pokład artyleryjski po prostu żył swoim życiem...
Czysta perwersja...
Chyba zamienimy zielone kitki RM light company na białe Royal Marine Artillery...

Sława

Chodzi o wydobyte przez kolegów Prusaków z kanciapy krzesła (na których poprosili na trochę przysiąść, bo sami poszli siku), moje drewniane ręcznie obrabiane trepki ze skórzanym paskiem, czy moje wełniane skarpety w kolorku co prawda "adwentowym", ale zawszeć to jednak nie w stylu Paris Hilton? Taka rzewna pamiątka po zmarłej teściowej, która dobremu zięciowi skarpety wydziergała. A cała (udana) impreza z założenia miała bardziej charakter rekreacyjno - widowiskowy, niż stricte rekonstrukcyjny. Tak i gospodinu grafu priklucziłos` jebnut`sia - kak pokojnomu spikieru iz wokzała w Rothfliess/Czerwonce...

Kasimierz

[link widoczny dla zalogowanych]

ANDRZEJ

Dziękuję Wszystkim za udaną imprezę Smile

Piotr

I dołączam się do podziękowania ;D

Vissegerd

Uwaga, uwaga!

Zginął mi cynowy kubek, taki prosty, zwykły Crying or Very sad

Rzecz finansowo może i nie za wiele warta, ale to XIX-wieczny oryginał (choć nie z epoki napoleońskiej). Na spodzie ma bite punce Kaiser Zinn, poniżej brzegu wyrżnięte dwa proste szlaczki.

Jeśli ktokolwiek znalazł to poproszę o informację, będę niezmiernie wdzięczny Smile

ŁUKas

Serdecznie dziekuję za możliowść uczestnictwa w szczególności dla ogarniającego całość Remika. W szalupie nie było tak źle hehehe:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

grouchy

Dołączam się do podziękowań za wspólną zabawę. Serdeczne pozdrowienia dla ekipy Egidijusa. Smile

horhe

Ja także dziękiuję za mile spędzony czas w Waszym towarzystwie, dziękuję też za możliwość dowodzenia "pół-baterią drzewo", wyrazy uznania dla świerzych kanonierów za karność, posłuszenstwo i właściwe wykonywanie działoczynów. Na przyszły rok trzeba wypożyczyć dwie miny morskie, jedną postawić za zakrętem pięciu gwizdków, a drugą przy rozwidleniu przy Ostrowie, to na 100% nic nam na bitwe nie wpłynie, prócz naszych "galeonów" Smile

junak

Hej.
Dziękuję wszystkim za świetną bitwę.
Trochę odchoruję tą organizację.
Przepraszam za małą ilość prochu i wpadki pirotechniczne. Wkrótce będzie w muzeum spotkanie podsumowujące wydarzenie, toteż zależy mi na wszystkich uwagach, zwłaszcza krytycznych.
Prośba do artylerzystów ze statków- Nie mogłem koorynować rozstawienia armat, napiszcie czy bezpiecznie, ze wszystkich strzelnic, dało się prowadzić ogień, czy podkładki gumowe się sprawdziły, WAŻNE- czy na Perle nad armatami zamontowano osłony z plandeki, czy była osmalona po strzelaniu, itp, czy na Dragonie na linii strzału nie było lin, które mogły by się opalić.
Co do marynarzy- napiszcie czy na statkach byli cywile "znajomi krółika", czy sprawiali problem, czy nie było za ciasno, a może dało by więcej strzelców wsadzić, jak było z wejściem na bocianie gniazda, itp.

Jeszcze raz bardzo dziękuję i zapraszam do dyskusji.

bonzo

uwagi ze strony widzów (te sensowniejsze; źródło trojmiasto.pl):