|
www.gdansk12pp.fora.pl Forum grupy rekonstrukcji historycznej 12 pułku piechoty Xięstwa Warszawskiego
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
junak
Adiutant podoficer
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 18:40, 07 Wrz 2009 Temat postu: Salzburg |
|
|
Hej.
Dzięki wszystkim za udany wyjazd.
Autobusem tłukliśmy się z Warszawy ze średnią prędkością 60km/godz.
Na miejscu pole obozowe okazało się mocno nasączone deszczem. Sytuację ratowała duża ilość słomy i suchutkie, porąbane drewno opałowe. Na szczęście w pozostałe dni była już piękna pogoda.
Organizacja całkiem sprawna, żarcie przyzwoite. Najlepszy był obiad po bitwie. Każdy żołnierz otrzymał wielkiego ziemniaka, jedną cebulę i dwa kawałki surowego mięsa (wołowiny?). Ubaw po pachy. Każdy kombinował z tym jak potrafił. Był typowy zasmaż piechotny na mokro, na sucho, ktoś inny zmontował szaszłyki, a Lorenzo stworzył zwęglone sucharki.
Na bitwie działaliśmy w jednej linii z P3P (sekcja 1-sza) i P7P, P1P (sekcja druga). Całością dowodził Sieniak. wielkim szokiem był dla nas atak tłumu tyrolskich powstańców. Ostrzeliwali nas wszelakimi, pordzewiałymi grzmiącymi kijami, jakie znaleźli w piwnicy lub na strychu. Atakowali nas widłami, cepami i toporami. Z większego dystansu obrzucali nas kępami trawy. do tego co rusz atakowała nas kawaleria. Jako że działała bardzo szybko, nie było czasu na formowanie carre, a nawet koła. Ostatecznie formowaliśmy nowy twór- oscypka- przez obrót drugiej linii w tył i wybrzuszenie obu linii po środku.
W końcu musieliśmy ustąpić pola. Drugi raz spotkaliśmy się z powstańcami już w ogromnym namiocie, gdzie serwowano nam pyszne piwo przeniczne przy dźwiękach miejscowej orkiestry, która potrafiła rozbawić towarzystwo. Warto zauważyć, że serdeczność tych wszystkich Austryjaków nie miała końca. W razie potrzeby każdy starał się nam pomóc jak tylko potrafił.
W niedzielę był dość długi apel, na który nie wszyscy poszli. Generalnie musieliśmy się zwinąć i wyjechać w momencie, kiedy zaczynała się druga bitwa. Szkoda, była okazja by odpłacić powstańcom i zepchnąć ich do rzeki. Właśnie. to był nasz ostatni akcent- poszliśmy z Mirkiem i Pietraszonem wymoczyć nogi w lodowatej wodzie. Efekt jest taki, że wyskoczyła mi jakaś wysypka na stopach, ale już schodzi.
Generalnie wyjazd był bardzo udany i mam nadzieję, że skorzystamy z zaproszenia w przyszłym roku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mirosław Śmiarowski
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:18, 08 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Chciałym dodać, że nie obyło się bez interwencji strażaków.Od ogniska zapaliła się kostka z sianem i przypaliła mi się kurtka mundurowa,która tam sobie spoczywała- ściśle cały rękaw. Gdyby nie refleks Lorenca cała poszłaby z dymem.
A my mieliśmy do gaszenia puste wiadro...i pół butelki wody
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
junak
Adiutant podoficer
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 2090
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 12:35, 09 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę fotek:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|