www.gdansk12pp.fora.pl

Sława

W tej sferze obawiam się wszelkich interpretacji, ale poniekąd cisną się same... Różne albowiem są na to w dziejach przykłady.

Sebastian

Kurwa mać. Wiemy kto był koordynatorem , więc wiemy komu podziękować.
Jak to jest, że na tydzień przed nie wiadomo czy dostaniemy wizy, a tu nagle osoby jadą sobie prywatnie i te wizy mają w kieszeni ? Jednocześnie załatwiali dla dywizji i nie wierzac, że się uda za darmo załatwiali dla siebie?
PS Niektórzy myslą, że sadza na twarzy i pielucha na głowie da im odwrotowy wyglad Wink

Sława

W styczniowych Toprzynach planujemy tym razem epizod z początku 1813, też uzasadniony terytorialnie i czasowo. Gmina Górowo ma wesprzeć "logistykę" w stylu Dwórzna (baza jest jak zwykle zapewniona).

ANDRZEJ

Z tego co mi wiadomo, to kilka osób (być może tych ze zdjęcia) jechało własnym autem na prywatne zaproszenie; jak widać prawdą okazało się,że był problem aby wwieźć broń - bo trzymają kije; reszty kulisów nie znam...
Confused

Sebastian

[link widoczny dla zalogowanych]

Rekrut

W sumie to już nie pierwszy raz gdy coś jest nie tak (choćby niedawna kwestia przeładowywania autokarów w Ostrołęce) etc.
Prywata ,egoizm....szkoda gadać....jednym słowem gówno....
Czy coś sie chocby w tamtej sprawie wyjaśniło -nie.
Czy ktoś za tamto przeprosił?-nie.
A teraz? Tez pewnie problem pod dywan pójdzie...

bonzo

Ja bym się nie złościł, przynajmniej do czasu gdy jasne będą okoliczności organizacji tego wyjazdu.
Moim zdaniem mamy nauczkę, aby polegać w przyszłości tylko na sobie, a nie na innych grupach, które (jak wspominacie tę Ostrołękę) dały już powody tego aby zaufanie ograniczyć.
Na szczęście nadchodzące kampanie to obszar krajów nietotalitarnych (i nie post-totalitarnych), więc będziemy w stanie sami, w miarę bezproblemowo, ogarnąć temat wyjazdów.

Tak na marginesie, to ja jestem jakoś tą naszą Dywizją trochę rozczarowany.

Tomek Krakus

ja widzę to jednak tak, że koordynatorowi ze strony polskiej zależało na tym aby do końca nikt nie wiedział co i jak z Berezyną. Do końca trzymał w niepewności. Na koniec nie dał znać co i jak a kiedy nie mógł dłużej trzymać wszystkiego w tajemnicy - bo z różnych stron- w tym także facebooka można było wyczytać, że ktoś tam jednak jedzie z Polski to poinformował jedynie, że wszystko odbywa się na prywatne zaproszenie i umył ręce. Wtedy było już niestety za późno na jakikolwiek ruch z naszej strony. Skoro dla pewnej grupy znalazły się zaproszenia to czemu nie było ich dla innych osób o akcesie wyjazdu, których wiadomo było z nadsyłanych do koordynatora list?
kiedyś sporadyczne dymanie towarzyszy rekonstrukcji staje się niestety coraz bardziej pospolite i zakończy się jak mniemam rozbiciem tego co przez wiele lat było scalane i to przez niestety kilka osób tzw. ruchaczy.

Rekrut

Cóż trzeba chyba będzie bardziej polegać na sobie i chodzić ......ze ściśniętymi pośladkami.... Laughing

bonzo

[link widoczny dla zalogowanych]

kurczak

Niezła akcję "w naszym stylu" zrobiła grupa Fiodora razem z 17-tym ułanów. Przeszli pod Berezyną na piechotę z Mińska, spali w lesie, zrobili nawet płachtę jak nasza spod Lemit. Dodatkowo mieli wóz z koniem do ciągnięcia bagaży. Fajny klimat.